Katyń oczyma Poznaniaka, Janina Antonina Lewandowska de domo Dowbor Muśnicka

 opublikowano 24/04/2012 - 11:01.


http://blogmedia24.pl/node/57314

Siedemdziesiąt dwa lata temu, 22 kwietnia 1944 roku została zamordowana w Katyniu, intelektualistka, diva operowa, porucznik pilot,
 
 
      Pani Janina Antonina Lewandowska de domo Dowbor Muśnicka
 
 
 
 

 

Była córką generała broni Dowbor Muśnickiego,herbu Przyjaciel, ostatniego dowódcy, jedynego zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego, Powstania Narodowego.
 
Tu w majątku Ojca, Batorowie / Lusowie / , pod Poznaniem. Staw jest do dziś


 

 

 

Pałac Muśnickich  w Batorowie-Lusowie.
 W 1913 r. majątek był własnością Komisji Kolonizacyjnej, po I wojnie światowej został rozparcelowany. Jego część, zwaną Batorowo kupił w 1920 r. gen. Józef Dowbor-Muśnicki, naczelny dowódca Powstania Wielkopolskiego. Generał zmarł w 1937 r. w Lusowie i został pochowany na tutejszym cmentarzu.

Pałac neogotycki zbudowany na murach i piwnicach wcześniejszej budowli, w latach pięćdziesiątych XIX w. dla Pauliny z Objezierskich von Richthofen. Dobudowa skrzydła została dokonana na przełomie XIX i XX w. przez Hermana von Palm. Pałac o prostej bryle na rzucie prostokąta, dwukondygnacyjny. Część centralna zwieńczona niskim dwuspadowym dachem. Wieloboczna neogotycka wieża przylega do wschodniej części elewacji frontowej. Neogotyckie elementy dekoracyjne. Skrzydło wysuwa się trójbocznie zamkniętymi ryzalitami poza linię obu fasad, zawiera salę balową. W elewacji tylnej taras-weranda.

 

 
 
 
Urodziła się w Charkowie, gdzie ojciec, generał wojsk carskich, Józef Dowbor Muśnicki, herbu Przyjaciel o litewskim rodowodzie Dowborów, służył. Po powrocie do Polski, Poznania Państwo Dowbor Muśniccy zamieszkali w Batorowie / Lusowie /. Ukończyła Liceum Ogólnokształcące im. Generałowej Zamoyskiej i Heleny Modrzejewskiej – jedną z najstarszych poznańskich żeńskich (obecnie koedukacyjna) szkół średnich, popularnie zwana Dwójką. W Poznaniu na część swego Ojca, zwycięskiego Generała zwana Janką z Batorowa / siedziba generała /
Zostanie zamordowana w dniu swoich urodzin 22 kwietnia o mile od miejsca swego urodzenia.
 
Swój pobyt na nieludzkiej ziemi, tak opisze:
 
Urodziłam się w tym samym miejscu, gdzie przywieźli mnie z daleka obcy ludzie. Nie mówią po polsku, a w swoim języku nawet się nie modlą. Złorzeczą, przeklinają... chyba po to, byśmy zwątpili i utracili wiarę. W "Boskiej Komedii" na drzwiach do piekła Dante Alighieri umieścił napis:"Porzućcie wszelką nadzieję"... ( Perdutto omnia speranza ). To tak, jakby utracić pamięć, która nas potrafi uratować. Nawet w najgorszym koszmarze możemy odnaleźć cudowne momenty, w jakich dane było nam zaistnieć. Zachwycony Faust Goethego chiał ją zatrzymać wołając: "Chwilo trwaj, jesteś piękna!". Tymczasem ja słyszę od towarzyszów mojej niedoli: "Niech to się wreszcie skończy!". Boję się mocnych słów, bo one mają siłę sprawczą. Dlatego nie wypowiem tego, co podsuwa ludziom wybujała fantazja. Zamknięci w klasztorze jesteśmy jak najdalej od Pana Boga. On nas nie opuścił, to my jego powoli zapominamy w tym piekle na Ziemi. Pamiętam, jak w dzieciństwie potrafiłam się żarliwie modlić o zdrowie dla rodziców, braci i siostrzyczki. Z jaką pasją i oddaniem grałam im na fortepianie wszystko, czego zapragnęli... Ileż bym teraz dała za taką chwilę spędzoną razem z tatusiem, mamusią, Gedyminem, Gusią i Olgierdem... Mam gorzkie przeczucie, że tylko ja zostałam już na świecie. Ksiądz nas pociesza, jak potrafi, ale przecież on sam także jest tylko więźniem bez żadnych praw. Na tej nieludzkiej ziemi, w świątyni skalanej ludzkimi odchodami, czekamy na dopełnienie losu, jaki jest nam przeznaczony... To przerażające, a zarazem niesamowite miejsca. Pamiętam je z dzieciństwa... tylko z zupełnie innymi ludźmi. W tym samym Charkowie studiował marszałek Józef Piłsudski. Nie widząc dla siebie szansy wypłynął na sam środek Srebrnego Jeziora aby tam odebrać sobie życie strzałem z rwolweru. Przypadek decyduje, czy ktoś zyska wiarę, moc i sławę, czy też ginie marnie, jak zdeptany żuczek. Nasi oprawcy próbowali z początku indoktrynować, straszyć, przekonywać i nauczać Polskich Panów, jednak dość szybko zrezygnowali z uprawiania propagandy wśród skoszarowanej w klasztorze elity Rzeczpospolitej. Ani mi w głowie potępiać tych prostych ludzi. Niech rządzą i panują w swoim kraju, byle zostawili nas w spokoju... Ale na to chyba się nie zanosi. Nie dadzą nam żyć, nie pozwolą na wolnomyślicielstwo. Pozostały nam tylko wspomnienia, bo marzenia o wolności nas zabijają.
 
Mężczyźni przekazują sobie szeptem rewelacje i opinie. Inni rozpaczliwie krzyczą i powtarzają, jak mantrę, że kto tutaj trafia, prędzej, czy później ginie... Jakie to szczęście mieć szansę spisywania swoich myśli. Ich nigdy nie da się zniewolić. Dzięki tym zapiskom mam nadzieję, że jeszcze nie zginęłam. Nic na tym świecie nie ma za darmo. Powoli umierają we mnie wszyscy moi bliscy, drodzy mojemu sercu, niezastąpieni ludzie. Zostaję sama w tej nyży pod schodami, ukryta przed pokusą wygłodniałych mężczyzn. W domu zaznałam matczynej miłości, ale ojciec był równie surowy, jak moi bracia. Gedymin istniał jedynie w opowieściach rodziców i ich znajomych. Z Gusią nie miałam o czym rozmawiać, bo dla mnie była dzieckiem. Olgierd poszybował kiedyś ze mną w kabinie nad Poznaniem, i właśnie ten lot wystarczył, żeby Panna Dowborówna zakochała się w lotnictwie. Nic to, że tata groził mi, że nigdy już nie znajdę męża.  Znalazłam go na sanockim aerodromie. Szkoda tylko, że nie zdążyłam dać mu syna. Rola matki po śmierci rodziców jest najpiękniejszych z moich wcieleń. Miałam tak wiele niespełnionych marzeń, a przecież najwspanialsze z nich było na wyciągnięcie ręki. Gdzie wyleciałeś, mój piękny Aniele?... Jeżeli żyjesz, przyśnij mi się, przypomnij wszystkie nasze dni i noce. Nie mogę już sobie pozwolić na słabość, ból i rozpamiętywanie rozstań. Muszę być teraz silna i nieprzejednana, jak Ojciec. On się nie załamywał po śmierci mamy, nawet, gdy musiał odejść z wojska i poświęcić gospodarce w Batorowie. Nie na darmo poniemieckim włościom patronował zwycięski król z Siedmiogrodu. Odziedziczyłam po Ojcu siłę woli i umiejętność przetrwania w najgorszych warunkach. Nigdy, przenigdy nie dam się pognębić ! Tego by tylko brakowało, żeby śmierdzące kacapy cieszyły się z upadku córki polskiego generała... Na wszelki wypadek zmieniłam wszystkie możliwe do sfałszowania dane personalne. Mogą wiedzieć o mnie wszystko, ale nie zamierzam im niczego ułatwiać. Mam nadzieję, że chyba nie ma wśród nas donosicieli i prowokatorów... Noblesse oblige, a oficerski honor jest równie silnym świadectwem szlachetności duszy... Jakie to patetyczne, może nawet nie ma racji bytu w tym barłogu ?... Cokolwiek ma się tutaj z nami stać, nie żałuję przyłączenia się do poznańskich lotników. Każda decyzja jest lepsza od ludzkiej niepewności i wahania. Zostanę z nimi do samego końca, nawet, jeśli będzie to oznaczało najgorsze. Tych ludzi stać na wszystko... nas także. W jedności siła. Nic nas nie złamie.
 
W domu nieustannie mówiło się o Niepodległej Polsce i wolności dla wszystkich Polaków. Ojciec tłumaczył nam, że nie ma lepszego miejsca do nauki wojennego rzemiosła, jak cesarska armia... Innej nie było. Kiedy po wojnie, wybuchła Odrodzona Polska, mógł się jej nareszcie przydać. Wraz z nim przenosiliśmy się z miejsca na miejsce. Ani we Lwowie, ani nawet w Warszawie nie zapuściliśmy korzeni. Stało się to dopiero w Batorowie. Wokoło szalała dziejowa burza, stary świat walił się innym na głowę, a my zamieszkaliśmy w cudownej przestrzeni przypominającej legendarne Soplicowo. Wielkopolska powitała Ojca, jak Napoleona... W końcu był wodzem zwycięskiej armii Powstańców, generałem odrodzonego Wojska Polskiego. W domu był rzadkim gościem, a jeżeli przyjeżdżał, to bardzo zmęczony. Miał wspaniałą żonę, ale tylko jego dzieci potrafiły jej okazać, jak bardzo ją kochają i podziwiają. Biedna mama... Jej poświęcenie i oddanie musiało ją kosztować wiele zdrowia, a w końcu jej delikatny organizm nie wytrzymał nieustannych zmian i napięć. Zawdzięczaliśmy jej wszystko. Kiedy umarła, tatuś zmienił się nie do poznania. Chowając w grobie metalową trumnę z drobnym ciałkiem mamusi generał wojska polskiego nie mógł powstrzymać łez. Nieustraszony obrońca Ojczyzny musiał nam ją zastąpić. Tymczasem rozpętała się kolejna wojna o Polskę. Na szczęście bolszewicy polegli w walce z poznańskimi ułanami, którymi po Ojcu dowodził pułkownik Anders. Po wojnie tata zrzucił mundur i poświęcił się bez reszty gospodarstwu. Z wielkiego jeziora można było wyławiać mnóstwo ryb. Na żyznych polach dojrzewało zboże, a w stajniach rodziły się źrebaki. Najstarsza klacz, to ukochana przez nas "Panna Europejska". Była najwierniejszą przyjaciółką i powierniczką moich sekretów. Nie było bardziej cierpliwego spowiednika. Ojciec był przecież mężczyzną, a przecież panna nie wypowie wprost tych dziewczęcych myśli, jakie płoną w jej głowie. Klacz mogła zdradzić moje tajemnice tylko dosiadanemu przez tatę ogierowi. Rzadko, ale zabierał mnie czasami na wspólną przejażdżkę i konny spacer po batorowskich włościach. Był dumny, jak król Stefan Batory, a może tak się tylko zachowywał ?... Zawsze chodził wyprostowany zachowując się do końca, jak na oficera przystało. Zgasł nagle, po premierze ulubionej "Damy pikowej". Być może zabójczy atak serca nastąpił w scenie śmierci Hermana.
 
 Tam spotkałam się z porucznikiem lekarzem Michałem Kulikowskim, lekarzem pułku lotniczego z Wileńskiego i kapitanem, lekarzem Wacławem Mucho. Chcąc nie chcąc znaleźliśmy się w prawdziwie dowborowym towarzystwie. Nasz smutny los dzieli generał SMORAWIŃSKI i kontradmirał CZERNICKI. Pociesza ich, jak wszystkich uwięzionych w starym klasztorze oficerów, niezmordowany ksiądz kapelan. Pomagam mu, jak tylko potrafię. Nauczyłam się wypiekać komunikanty. Trzeba bardzo uważać, żeby nie wzbudzać podejrzeń wartowników. Dla nich Bóg nie istnieje, dla nas jest jedyną nadzieją i duchowym wsparciem...
 
Ukończyła w Poznaniu Konserwatorium, została śpiewaczką, divą operową.
 
W dniu 10 czerwca 1939 r. Janka z Batorowa , bierze  ślub cywilny w Poznaniu, w Ratuszu na Starym Rynku, z  pilotem instruktorem Mieczysławem Lewandowskim.Tak to opisze:
mój pierwszy instruktor i pierwsza wielka miłość... Mój pierwszy mężczyzna wyznał, że pokochał mnie od pierwszego wejrzenia
 
 
  Ślub kościelny odbył się w Tęgoborzu k/Nowego Sącza .
Tak to opisze:
 
Był szczery, opiekuńczy i naprawdę męski. Szybowaliśmy ponad górami i lasami przelatując nad świątynią, w której potem wzięliśmy kościelny ślub.
 
Ukończyła Wyższą Szkołę pilotażu we Lwowie i Dęblinie. Była pierwszą kobietą na Świecie, która wykonała skok a wysokości 5000 metrów.
Była wysoka postawna dziewczyną, pięknie jeżdzącą na koniu. Uczestniczyła w konkursach hipicznych  w pobliskiej Woli
 
W dniu 22 września w rejonie Husiatyna nad  Zbruczem,województwo Stanisławowskie, dostała się niewoli sowieckiej Podała wymyślone dane, więc Rosjanie a później Niemcy nie wiedzieli do kogo należą zwłoki. Jej akta ujawniono dopiero w 1991 roku.
 
Zwłoki Pani porucznik pilot odkopali Niemcy w czasie pierwszej eksuhamacji.
Szczęśliwym zbiegiem okoliczności czaszka trafiła do polskiego uczonego z zakresu medycyny sądowej profesora Bolesława Popielskiego, który przez kilkadziesiąt lat ukrywał ja przed siepaczami z NKWD, UB.
Pierwotnie czaszka była w rękach Gerharda Butza z Zakładu Medycyny Sądowej niemieckiego Uniwersytetu Wrocławskiego.
Dziś czaszka Pani porucznik spoczywa snem wiecznym w podpoznański Lusowie. Grobem, maleńkim muzeum opiekują się emerytowani nauczyciele z miejscowej szkoły państwo Anna i Józef Grajkowie
 
Władze Poznania, jego prezydenci od lat związane liberałami  Kongresu Liberalno Demokratycznego, Unii Wolności i obecnej patii rządzącej z Waldi Dzikowskim, bardziej myślą jak wymigać się od wymiaru sprawiedliwości niż zajmować się historią Poznania , bohaterami narodowymi.
 
   Pani Porucznik Janina Lewandowska miała siostrę:
Agnieszkę Dowbor-Muśnicką pseudonim konspiracyjny "Gusia", studentkę wydziału rolniczego Uniwersytetu Poznańskiego, członkinie ruchu oporu. Należała do Organizacji Wojskowej "Wilki". Aresztowana  25 kwietnia 1940 roku i wraz z innymi działaczami OW „Wilki” osadzono na Pawiaku. Wraz z Agnieszką aresztowany został wówczas Janusz Kusociński olimpijczyk wybitny lekkoatleta, biegacz długodystansowy.Została zamordowana w Palmirach. Do tej samej organizacji należała  Pani Jadwiga  Kwaśniewska -Trytko Maleszewska, brązowa medalistka w rzucie oszczepem z 1936 roku/
Cześć Ich pamięci

Emily Dickinson,

"...Lecz gdyby ktoś mi Dziś powiedział -
Ze mogę mieć niebo całe
Dla siebie - Serce by mi pękło
Pod tak radosnym ciężarem -

Łąki - na własność -
Góry - Lasy -
Gwiazdy - bez ograniczeń -
Tyle dnia, ile zmieszczę między
Dwie skończone źrenice -

Ruch Skrzydeł Ptaka, gdy Lot Zniża..."

 

 Herb Muzeum Powstańców Wielkopolskich im. gen. Józefa Dowbora-Muśnickiego

www.muzeumlusowo.pl

 

 Budynek Muzeum Powstańców Wielkopolskich im. Generała Józefa Dowbora Muśnickiego w Lusowie.

 

Siedemdziesiąt dwa  lat temu, w dniu 2 kwietnia 1940 roku, mordercy związku sowieckiego, komuniści wielu nacji spod bolszewickiego znaku sierpa i młota, rozpoczęli rozstrzeliwać bez sądu, wyroku, na masową skalę polskich jeńców, oficerów, ziemian, inteligencję, żołnierzy, milicjantów, pograniczników, księży, ludność cywilną.

 
W cywilizowanym świecie nazywa się to
 
 ludobójstwem
 
Pierwszych polskich więźniów zaczęto rozstrzeliwać na masowa skalę  w lasku katyńskim. Tu byli rozstrzeliwani polscy jeńcy z obozu w Kozielsku.
W lasku katyńskim mordercy stalinowscy rozstrzelali 4594 osoby. W mojej encyklopedii PWN z 1974 roku, strona 440, nie ma słowa Katyń.W Starobielsku w klasztorze Pokrowskim Bożej Matki więziono 3894 osoby.
 
To tu w Katyniu został poczęty bolszewicki  bękart; PRL.
 
Więzieni Polacy, zamordowani zostali w gmachu NKWD w Charkowie i pogrzebani w lesie Piatichatki.
W Ostaszkowie,  w klasztorze Stołobnoje na   wyspie jeziora Seliger koło Ostaszkowa,  NKWD uwięziło  6361 osób. Jeńców  mordowano w gmachu NKWD w Twerze i pogrzebano w Miednoje. W innych obozach i więzieniach zgładzono 7305 polskich jeńców. Wszyscy polscy więźniowie byli mordowani strzałem w tył głowy.
Sowieci używali amunicji niemieckiej, by w przyszłości zwalić winę na Niemców???. 
   To była z góry zaplanowana egzekucja na narodzie polskim za przegraną wojnę w 1920 roku. W tymże roku na przedpolach Warszawy, Polska Armia licząca wraz ochotnikami około 500 000 rozbiła w puch 3 milionową armie bolszewicką, którą dowodził marszałek Tuchaczewski i późniejszy dyktator bolszewicki, największy rzeźnik wszech czasów Józef Stalin, z którym w parol mógł iść i szedł psychopata,  Adolf Hitler.
Miliony Niemców,Żydów, komunistów, jak również ludzi rozgoryczonych przegraną w pierwszej Wojnie Światowej, było gotowych poprzeć rząd komunistyczny w Berlinie w  zamian za odzyskanie, dzięki Leninowi, zachodnich ziem   polskich, zaanektowanych przez  Niemcy / Prusy / w czasie rozbioru Polski, z chwilą kiedy te ziemie byłyby okupowane przez wojska bolszewickie.
 Polskie zwycięstwo, które zniszczyło plany rozpętania komunistycznej rewolucji światowej pod przywództwem bolszewików w 1920, zostało określone przez Edgara Lorda d'Abernona jako jedno z 16-stu najważniejszych zwycięstw w historii świata.
 
Musimy dodać, że Polska odzyskała niepodległość dopiero 11 listopada 1918 roku i nie była przygotowana do wojny z potężną armią bolszewicką, kraju liczącego 10 razy więcej ludności i miliony kilometrów kwadratowych powierzchni.
 
 Nie mogę pominąć faktu, że bolszewików finansowo wspomagali Niemcy, Żydzi, Amerykanie, wiele innych państw. Światowy komunizm chciał ogarnąć swym zasięgiem Świat.
 
Kiedyś Jan Kochanowski w stosunku do Polaków użył zwrotu Boże Igrzysko.
 
 Tu Krzysztof  Opaliński:
 
"Nierządem Polska stoi" - nieźle ktoś powiedział.
Lecz drugi odpowiedział, że nierządem zginie.

Pan Bóg nas ma jak błaznów. I to prawdy blisko,
Że między ludźmi Polak jest Boże Igrzysko.
 
   Czterysta lat później, Walijczyk, profesor  Norman Davies,  napiszę Historię Polski pod tytułem "Boże Igrzysko" ang.God's Playground. A History of Poland
Walijczyk ożeniony z Polką Marią, twierdzi, że mordercy stalinowscy więcej wymordowali Polaków niż naziści niemieccy.
 
Polska w 1938 roku odmówiła Niemcom podpisania paktu Antykominternowskiego.
W zamian 23 sierpnia 1939 roku, Niemcy i Rosja bolszewicka podpisuje Pakt Ribbentrop- Mołotow z kodycylem o IV rozbiorze Polski.
Tę informację znał już drugiego dnia Ambasador Stanów Zjednoczonych w Moskwie, następnego dnia czyli 25 sierpnia znał treść notatki The Foreign and Commonwealth Office.
 Niestety sojuszniczej Polski nie powiadomiono. Bo po co. Anglikom było bliżej do Niemców./  Dynastia, finansowanie wielkiego przemysłu niemieckiego /
 
Ściśle poufne.

"Zostałem poinformowany w ścisłym zaufaniu, że osiągnięto wczoraj wieczorem pełne porozumienie między rządami sowieckim a niemieckim odnośnie do spraw terytorialnych w Europie Wschodniej, w wyniku którego Estonia, Łotwa, wschodnia Polska i Besarabia są uznane za sferę żywotnych interesów sowieckich. Mój informator dodaje, że artykuł czwarty, który zabrania każdemu z kontrahentów przystępowania do jakiejkolwiek grupy mocarstw skierowanej przeciw drugiemu, wyklucza nie tylko przyłączenie się Sowietów do sojuszu anglo-francuskiego, ale również jakąkolwiek kolaborację niemiecko-japońską. Poinformowano mnie, że rokowania były prowadzone osobiście przez Stalina, który nie ukrywał przed Ribbentropem, iż był od dawna za zbliżeniem sowiecko-niemieckim. Po zawarciu traktatu Stalin wypił toast za Hitlera i za "wznowienie tradycyjnej przyjaźni niemiecko-rosyjskiej". Poinformowano mnie, że w wyniku dyskusji odnośnie do spraw terytorialnych, dotyczących krajów położonych między Niemcami a Związkiem Sowieckim, osiągnięto milczącą zgodę, iż Związek Sowiecki otrzyma kompensaty terytorialne, jeśli sobie będzie ich życzył, za zmiany terytorialne, które Niemcy mogą wprowadzić w tych regionach".

1 września 1939 roku bez wypowiedzenia wojny, Niemcy hitlerowskie napadają na Polskę, 17 dni później bolszewicy. Rozpoczyna się terror w stosunku do ludności cywilnej na niespotykany sposób w dziejach Świata.

Na rozkaz Naczelnego Wodza, Wojsko Polskie nie walczy z sowietami. Mimo to, bolszewicy w stosunku do jeńców stosują terror, rozstrzelania bez sądu, zamykanie w obozach bez jedzenia.

Projekt wymordowania polskich jeńców opracował Ławrientij Beria, szef NKWD, Narodnyj Komissariat Wnutriennich Dieł, sowiecki organ wywiadu i kontrwywiadu.

Komentarze

Popularne posty

Prasłowiańskie Święto Dziadów / Zaduszki /

Siostry Nazaretanki z Nowogródka, ludobójstwo Niemców, rzeź niewiniątek

Rodowód terroru w Polsce, kuzyni Jana Grossa