Generał Okulicki, ostatni Komendant Armii Krajowej
opublikowano 04/10/2010 - 10:30
http://blogmedia24.pl/node/37623

Zadaniem tego spiskowania miało być wywołanie w stolicy walki zgodnie ze strategią straceńczych powstań. Aby tego dokonać, Okulicki zamierzał ustanowić rządy junty, obalając tak gen. Bora jak i Jankowskiego, jako delegata.
Rozkaz gen. Okulickiego został opublikowany niezwłocznie - tego samego 19 stycznia 1945 r., w ostatnim, 317. numerze "Biuletynu Informacyjnego".
Nie oznacza to jednak, że Armia Krajowa od razu przestała istnieć. Po pierwsze - rozkaz nie wyznaczał dokładnego terminu rozwiązania oddziałów. Po drugie, choćby z przyczyn technicznych (trudno było od razu zlikwidować tak wielką strukturę, odbywało się to w sytuacji stałego zagrożenia aresztowaniami ze strony sowietów, musiał to być rozciągnięty w czasie proces. Ponadto - nie wszyscy wykonali rozkaz "Niedźwiadka", do niektórych zgrupowań dotarł on z opóźnieniem, gdy prowadziły walkę z nowym okupantem, inne, wskutek sowieckich aresztowań, zostały rozproszone lub rozbite, a część, np. okręg białostocki odmówił jego wykonania.
Jak pisze Stefan Korboński w książce "Polskie Państwo Podziemne", "około 50.000 żołnierzy, złożyło broń, ujawniło się i zostało wywiezione w głąb Rosji. Inni nie posłuchali rozkazu i pozostali wraz z dowódcami w konspiracji w zorganizowanych jednostkach AK, poszukiwani odtąd przez bezpiekę i NKWD. Należał do nich także gen. Okulicki ze sztabem i dowództwem okręgów, które się nie ujawniły. Zrodził się stąd później zarzut, że rozkaz z 19 stycznia 1945 roku był fikcyjny i miał na celu lepsze zakonspirowanie AK. Również wiele oddziałów partyzanckich pozostało w lesie i wkrótce były już uwikłane w walkę z oddziałami bezpieki i wojskami NKWD".
Wszyscy oni zostali podstępnie aresztowani przez NKWD i następnego dnia wywiezieni na Okęcie, skąd odlecieli specjalnym samolotem do Moskwy.
W dniu 18 czerwca rozpoczął się proces 16 w Moskwie, o którym Norman Davies napisze:
(...)"był kluczowym wydarzeniem ukazującym kierunek sowieckiej polityki. Stanowił potwierdzenie zarówno złej woli komunistów, jak i ich determinacji w niszczeniu wszystkich przeciwników politycznych. Był wzorcowym procesem pokazowym - pełnym absurdalnych oskarżeń, podsądnych, którym wyprano mózgi, i zmuszonych do fałszywych zeznań świadków; nie miał nic wspólnego z prawdziwymi przestępstwami. Wyreżyserowano go, aby zademonstrować, że (...) "sowiecka sprawiedliwość" potrafi bezkarnie wypromować nawet najbardziej oczywista niesprawiedliwość i że zachodnie mocarstwa nie mogą zrobić nic (...)
Wiedział on, że Okulicki - wedle planów Moskwy - miał być głównym oskarżonym w przygotowanym procesie i stąd gotowość do poświęcenia Generała w imię przyszłego układu ze Stalinem.
Nie bez znaczenia był fakt, iż Premier Stanisław Mikołajczyk z gen.Stanisławem Tatarem zwalczał kandydaturę Generała Okulickiego na stanowisko Komendanta AK , po pójściu do niewoli gen. Komorowskiego.
nie tylko szesnastu,
Sądźcie poległych w grobie,
to też winowajcy,
Sądźcie szkielet,
co z wojny pozostał się miastu,
Gdy wyście jeszcze z diabłem
kumali się, zdrajcy.
Oskarżcie także wolność
- nieznane wam słowo,
Ten odwieczny zabobon,
co zawsze nas dzieli,
Cały kraj polski weźcie,
zamknijcie go w celi
I wprowadźcie pod sztykiem
na salę sądową.
I choć wyrok spiszecie w ciemnicach swych na dnie
By w kremlińskiej go potem
ujawnić asyście,
Jeszcze ten, kto jest wolny,
bez trudu odgadnie,
Że zbrodniarzem w tej sali nie my,
ale wyście.
My przyjmiemy wasz werdykt.
Nie zdoła was zawieść
Polska pamięć i długie pokoleń
wspomnienia,
Bo cokolwiek się stanie,
jak świat się pozmienia,
Niezmienna wasza przemoc i gwałt, i nienawiść.
Lecz kto wolny, a myśli,
że z oczu odpędzi
Upiora waszych jaskiń,
bagienny wasz opar,
Błądzi, bo moskiewskiego świat uląkł się sędzi,
Wolnych w walce opuścił,
ciemiężcę ich poparł.
I osądził się hańbą i skazał sam siebie,
Uciekłszy od rozumu,
szaleńczy trybunał,
I z diabłem się na polskich mogiłach pokumał
I potępiony będzie na ziemi i w niebie.
Komentarze
Prześlij komentarz